Analiza: transport w aglomeracji przeciwko wykluczeniu. Linia 114 do Siechnic, nowa linia do Kątów
Inicjatywę „Linia 241. Na straży transportu publicznego na Dolnym Śląsku” wspiera Sieć Obywatelska Watchdog Polska i Fundusz Obywatelski im. Ludwiki i Henryka Wujców. Projekt realizuje Towarzystwo Benderowskie. Treść dostępna na licencji CC BY-NC-SA 4.0.
Dzięki wsparciu Funduszu Obywatelskiego im. Ludwiki i Henryka Wujców Towarzystwo Benderowskie kontynuuje trwające od lat działania strażnicze w dziedzinie transportu publicznego i rowerowego na Dolnym Śląsku. Tym razem analizujemy transport publiczny w powiecie wrocławskim za pomocą dwóch konkretnych postulatów dotyczących dwóch gmin.
Czytaj też: Zwalczać wykluczenie transportowe intermodalnością. Rowery i kolej na Dolnym Śląsku [ANALIZA]
Gmina Siechnice. Rozwiązanie daleko idące
Gmina Siechnice zrezygnowała ze wspólnej komunikacji z Wrocławiem, udało się jedynie powrócić. Trwają rozważania nad powrotem systemu strefowych linii 900, jednakże zwracamy uwagę, że byłby nadal rozwiązanie dalekie od optymalnego. Warto zauważyć, że gminy podmiejskie stają się faktycznymi częściami miasta.
Postulujemy tutaj rozwiązanie najdalej idące: pełną integrację gminy Siechnice z Wrocławiem. Rozwiązaniem byłoby wydłużenie linii 114, ale w taki sposób, by omijała głęboko zakorkowaną ul. Opolską (DK94). Niezbędne byłoby również wybudowanie pasa autobusowo-tramwajowego we Wrocławiu między al. Armii Krajowej i ul. Karwińską, co spowodowałoby uniknięcie korków w całości.
Przedłużenie linii autobusowej nr 114 z Wrocławia Brochowa do gminy Siechnice, prowadzącej przez miejscowości takie jak Zacharzyce, Święta Katarzyna i dalej do Siechnic, mogłoby przynieść szereg wymiernych korzyści transportowych, społecznych, ekonomicznych i środowiskowych zarówno dla mieszkańców tych miejscowości, jak i dla całej aglomeracji wrocławskiej.
Czytaj też: Gmina Wisznia mała przeprowadziła wywiady z kierowcami. I uważa transport publiczny za wystarczający
Co polepszy przedłużenie linii 114?
Z transportowego punktu widzenia, przedłużenie linii oznaczałoby znaczne zwiększenie dostępności komunikacyjnej dla mieszkańców podwrocławskich miejscowości. Obecnie dojazd ze Świętej Katarzyny czy Zacharzyc do Brochowa i innych części Wrocławia wymaga przesiadek, często z kolei na autobus lub odwrotnie, co bywa problematyczne, szczególnie dla osób starszych, uczniów czy rodzin z dziećmi. Wydłużona linia 114 mogłaby zapewnić bezpośrednie połączenie z centrum miasta Wrocławia, co sprzyjałoby zwiększeniu roli transportu publicznego kosztem samochodowego.
Dla przykładu pracownik mieszkający w Zacharzycach, który obecnie musi jechać rowerem lub samochodem do Świętej Katarzyny, a następnie przesiadać się na pociąg, dzięki autobusowi 114 mógłby dojechać bezpośrednio do Brochowa i tam przesiąść się na autobus do centrum Wrocławia lub dojechać do pracy na Tarnogaju czy Gaju. Uczniowie z Siechnic uczęszczający do szkół średnich we Wrocławiu mogliby mieć alternatywę dla przepełnionych pociągów i autobusów kursujących zatłoczoną drogą nr 94. Pasażerowie korzystaliby z jednego biletu.

Osoba starsza z Siechnic, chcąc udać się do przychodni lub szpitala na Brochowie, nie musiałaby korzystać z pomocy rodziny ani taksówek, lecz samodzielnie dotrzeć na miejsce autobusem. Dla mieszkańców Brochowa natomiast pojawiłaby się możliwość bezpośredniego dojazdu do rekreacyjnych terenów gminy Siechnice.
Nowe połączenie autobusowe mogłoby znacząco wpłynąć na integrację mieszkańców gminy Siechnice z aglomeracją wrocławską. Osoby starsze, młodzież dojeżdżająca do szkół, pracownicy niezmotoryzowani czy osoby z niepełnosprawnościami zyskałyby bezpieczny, tani i przewidywalny środek transportu, który pozwoliłby im na większą mobilność i niezależność. W rejonach o gęstym zaludnieniu i szybkiej suburbanizacji, takich jak okolice Siechnic szczególnie istotne jest tworzenie alternatyw dla indywidualnego transportu samochodowego.
Gmina Kąty Wrocławskie
Od 2021 r. działają linie aglomeracyjne: 907 łączy Oporów z Pietrzykowicami, 909 z pętli Nowy Dwór do wsi Samotwór i Kębłowice, 927 do Pietrzykowic,. 947 to połączenie Oporowa ze Smolcem. W 2022 r. doszła linia 967 na trasie łączącej Krzeptów i Smolec z węzłem przesiadkowym FAT dzięki nowej linii strefowej, 933 kursuje do Zabrodzia.
To rozwiązania dobre, ale nadal niewystarczające.
W przypadku gminy Kąty Wrocławskie nie widzimy linii, która mogłaby być przedłużona. Należy zatem stworzyć nową linię miejską, o miejskiej częstotliwości (co najmniej 15 minut w godzinach szczytu i poza nim), łączącej Kąty Wrocławskie, Pietrzykowice, Smolec i Wrocław.
Proponujemy dojazd FAT, gdyż przejazd z FAT do ul. Świdnickiej trameajem zajmuje 15 minut, z Nowego Dworu (krzyżówka) 21 minut, co oznacza szybszy dojazd z przesiadką. Sytuacja zmieni się jednak po budowie ewentualnego buspasa na Muchobór Wielki, wtedy przewagę zyska trasa bardziej pewna.
Z tej linii korzystaliby oczywiście również mieszkańcy Muchoboru Wielkiego dojeżdżając do węzła FAT i przystanku kolejowego Wrocław Grabiszyn, co wzmocniłoby dowozowy charakter w granicach Wrocławia.

Linia obsługiwałaby dynamicznie rozwijające się miejscowości podmiejskie, takie jak Pietrzykowice i Smolec, ale także usprawniałaby komunikację wewnętrzną w zachodnich osiedlach Wrocławia, umożliwiając wygodną przesiadkę na tramwaje i pociągi, a tym samym realnie skracając czas dojazdu do centrum miasta. Linia ta miałaby potencjał stać się wzorcowym przykładem nowoczesnej i sprawnie zarządzanej komunikacji metropolitalnej.
Smolec i Pietrzykowice to obszary o wysokim tempie suburbanizacji, gdzie osiedlają się młode rodziny i osoby aktywne zawodowo, często pracujące we Wrocławiu. Brak dogodnego, regularnego połączenia autobusowego o miejskim standardzie (częstotliwość, jakość taboru, czas przejazdu) zmusza wielu mieszkańców do korzystania z samochodów, co przekłada się na zatłoczenie dróg, zwłaszcza ulicy Gagarina, Mokronoskiej. Wprowadzenie linii o wysokiej częstotliwości mogłoby w krótkim czasie znacząco ograniczyć ten problem, szczególnie w porannych i popołudniowych godzinach szczytu.
Linia taka miałaby również charakter dowozowy w drugą stronę: do siedziby gminy lub usług w Kątach Wrocławskich oraz do dworca kolejowego w tej miejscowości. Przesiadkę można by zapewnić również na przystanku Sadowice Wrocławskie.
Wspólna taryfa
Rozwój transportu zbiorowego na podmiejskich trasach mógłby przyczynić się do zmniejszenia liczby samochodów na drogach, co oznaczałoby redukcję emisji dwutlenku węgla, mniejszy hałas i niższe zanieczyszczenie powietrza.
Istotna jest integracja taryfowa. Mieszkaniec Siechnic mógłby dojechać autobusem 114 do Armii Krajowej, a potem przesiąść się do tramwaju lub innego autobusu MPK bez dodatkowych opłat, np. w kierunku Mikołajowa, Krzyków czy Biskupina. Analogicznie, mieszkaniec Pietrzykowic mógłby dojechać MPK np. do Borku z przesiadką na węźle FAT.

Jednym z głównych wyzwań są kwestie finansowe, zarówno po stronie Wrocławia, jak i gmin Siechnice czy Kąty Wrocławskie. Istnieje też ryzyko przeciążenia taboru, jeśli popyt na nową linię zostanie zaniżony, jednakże należy zwiększyć częstotliwość (np. tylko na odcinku miejskim jako dodatkowe kursy wzmacniające).
Czytaj też: Kamieniec Ząbkowicki wybuduje trasę rowerową do dworca PKP. Połączenie kolej+rower na wykluczenie
Transport: Kluczowa potrzeba aglomeracji
Wprowadzenie i rozwój połączeń autobusowych o miejskim standardzie oraz integracja taryfowa w gminach otaczających Wrocław, takich jak Siechnice czy Kąty Wrocławskie, wskazują na kluczową potrzebę budowy spójnego, zintegrowanego systemu transportu publicznego w skali całej aglomeracji wrocławskiej.
Tego typu działania nie mogą być dłużej realizowane wyłącznie oddolnie lub doraźnie. Wymagają strategicznego podejścia i formalnej współpracy międzygminnej, którą może zagwarantować związek metropolitalny. Planowany związek metropolitalny powinien doprowadzić do właśnie tak daleko idącej integracji.
Działając jako jeden organizm, samorządy mogłyby ustalać wspólne standardy obsługi komunikacyjnej, priorytety inwestycyjne oraz zapewniać równe warunki dostępu do usług transportowych dla wszystkich mieszkańców.
Dla gmin oznaczałoby to efektywniejsze wykorzystanie środków finansowych, lepszą koordynację działań i możliwość realnego wpływu na kształt transportu metropolitalnego. Dla Wrocławia istotne jest szczególnie zmniejszenie naporu samochodów dojeżdżających codziennie do miasta.
Wspólny transport to rozwiązanie nie tylko logiczne, nie tylko potrzebne ze względów klimatycznych i społecznych, ale również konieczne, by Wrocław i jego otoczenie mogły funkcjonować jako nowoczesna, dostępna i zrównoważona metropolia XXI wieku.
Czytaj też: Gminy nie chcą inwestować w transport do Parku Narodowego Gór Stołowych. To błąd
Fot. tytułowe: MOs810 / CC-BY-SA 4.0.