Skip to content
Góry IzerskieKlimatyczny strażnik peryferiiŚrodowisko

Działania społeczne w Świeradowie-Zdroju. „Walczyć z chaosem przestrzennym i z wycinkami drzew”

Towarzystwo Benderowskie prowadzi projekt „Klimatyczny strażnik peryferii”. Projekt otrzymał wsparcie finansowe w ramach programu PROTEUS, prowadzonego przez Transatlantic Foundation, europejskie ramię The German Marshall Fund of the United States.

​Projekt jest współfinansowany przez Unię Europejską. Wyrażone poglądy i opinie są jednak wyłącznie poglądami autora(-ów) i niekoniecznie odzwierciedlają poglądy Unii Europejskiej lub Europejskiej Agencji Wykonawczej ds. Edukacji i Kultury. Ani Unia Europejska, ani organ przyznający nie mogą ponosić za nie odpowiedzialności.

Do badania kwestii klimatycznych wybrano osiem gmin (do 20 tys.): gmina Jedlina-Zdrój, gmina Kamieniec Ząbkowicki, gmina Karpacz, gmina Malczyce, gmina Mirsk, gmina Szklarska Poręba, gmina Świeradów-Zdrój, gmina Walim.

WYPEŁNIJ ANKIETĘ

W ramach działań opisujemy m.in. aktywistyczne działania na rzecz klimatu.

Jakie są kluczowe działania stowarzyszenia Flins ze Świeradowa-Zdroju?

Bartosz Kijewski: Nasze stowarzyszenie działa w czterech głównych obszarach. Pierwszy to szeroko pojęta ekologia i ochrona środowiska. Drugi — kultura i ochrona dziedzictwa, w tym zabytków i krajobrazu. Trzeci to działania społeczne — patrzenie władzy na ręce, edukacja mieszkańców, interwencje. No i czwarty — zrównoważona turystyka, jako alternatywa dla tej masowej.

Jakie konkretne tematy podejmowaliście?

Zajmujemy się m.in. planowaniem przestrzennym. Zdobyliśmy środki na inwentaryzację przyrodniczą i dendrologiczną parków. Dzięki temu mamy konkretne dane na temat stanu drzewostanu i możemy interweniować, kiedy planowane są np. niepotrzebne wycinki. Zajmujemy się też ochroną zabytków i przypominaniem lokalnej historii.,

Czytaj też: Klimatyczny strażnik zielonej energii. Jak rozwija się OZE w gminach Dolnego Śląska?

Jakie są problemy związane z zabudową w Świeradowie?

Niestety, w ostatnich latach miasto bardzo intensywnie się rozbudowuje. Plany przestrzenne są często niedostosowane do rzeczywistości, pozwalają np. budować ogromne apartamentowce przy wąskich drogach lokalnych. To prowadzi do chaosu przestrzennego i pogarsza jakość życia mieszkańców. Przykładem są tereny pod zabudowę jednorodzinną, które w praktyce przekształcane są w osiedla apartamentowe. To m.in. dlatego zaczęliśmy działać: organizować się i korzystać z pomocy prawnej.

Świeradów-Zdrój

Sprzeciwiali się Państwo dużej inwestycji w Czerniawie. Jak się skończyła ta sprawa?

To była nasza pierwsza duża akcja. Zebraliśmy środki przez internet, zatrudniliśmy prawnika. Sprawa wciąż trwa, czekamy na decyzję wojewody. Tam planowana jest inwestycja na 600 apartamentów. Naszym zdaniem powinna być przeprowadzona ocena oddziaływania na środowisko, bo taka skala zabudowy może przeciążyć lokalną infrastrukturę: wodociągi czy kanalizację.

Czytaj też: Klimatyczny strażnik peryferii: jak z rowerami w gminach Karkonoszy?

Wspominaliście też o sprawie inwestycji w okolicach Zakrętu Śmierci.

Tak, to kontrowersyjna sprawa — chodzi o budowę tarasów widokowych i infrastruktury turystycznej na historycznej drodze. Uważamy, że to miejsce ma swoją wartość krajobrazową i historyczną. Wystąpiliśmy do konserwatora zabytków o objęcie go ochroną.

Jak Pan ocenia to, że kolej wróciła do Świeradowa?

Oceniam bardzo pozytywnie. Myślę, że to potrzebna inwestycja, szczególnie ze względu na coraz większy ruch turystyczny. Ten ruch zaczął być wręcz przytłaczający dla miasta, więc fakt, że uruchomiono połączenie kolejowe, to zdecydowanie dobra wiadomość.

Świeradów-Zdrój, dom zdrojowy

Czy widać zainteresowanie tym połączeniem ze strony mieszkańców czy turystów?

Tak, szczególnie w sezonie turystycznym, kiedy naprawdę dużo ludzi przyjeżdża do Świeradowa-Zdroju. Wiele osób czekało na ten pociąg.

Czytaj też: Strażnicy klimatyczni dla Dolnego Śląska. Dzięki programowi Proteus badamy kwestie klimatu, transportu, energetyki gmin

Myśli Pan, że kolej się jeszcze rozwinie? Może możliwe są dalsze połączenia, np. z Wrocławiem?

Byłoby super, gdyby pojawiły się bezpośrednie połączenia. Obecnie pociąg jedzie dość długo, dłużej niż samochód, przez stan niektórych odcinków linii. Szczególnie odcinek Jelenia Góra–Lubań–Zgorzelec wymaga remontu. Gdyby ten fragment zmodernizować, kolej byłaby realną alternatywą dla samochodu. Już teraz czasami da się dojechać szybciej pociągiem niż autem. To bardzo ważny argument za rozwojem kolei.

A co Pan sądzi o kolei gondolowej na Stóg Izerski?

Była otwarta w 2005–2006 roku. W tamtych czasach to był duży impuls rozwojowy dla miasta. Przyciągnęło to nowych turystów, także spoza Niemiec. Oczywiście, ta inwestycja miała swoje kontrowersje, weszła na teren Natura 2000, ale wtedy prawo było jeszcze inne. Teraz może dobrze, że nie poszliśmy dalej w takim kierunku, bo zmiany klimatu coraz bardziej ograniczają sezon narciarski w Górach Izerskich

Czytaj też: Jakub Nowotarski: Europejski Zielony Ład w transporcie to mocne stawianie na transport publiczny

Hipermiasto

Towarzystwo Benderowskie

Dodaj komentarz