Zajezdnia tramwajowa i tramwaj na Nowe Żerniki. Projekt wycofano i wraca?
Modelowe osiedle Wuwa 2 niestety zostało zaplanowane bez osobnej odnogi tramwajowej. Ten błąd miał być naprawiony w ramach budowy zajezdni dla miejskiego przewoźnika MPK Wrocław.
Czytaj też: Tunel kolejowy pod Wrocławiem. Realny czy fantastyczny?
Nowa zajezdnia dla MPK Wrocław
MPK zorganizowało konkurs na planowaną dużą zajezdnię tramwajową przy al. Architektów na Nowych Żernikach. Zajezdnia dla tramwajów miała być zlokalizowana na 16-hektarowej działce przy ulicy Szczecińskiej, po jej zachodniej stronie.
Obiekt miał kosztować 300 milionów złotych. Jego częścią miała być: stacja transformatorowo-prostownikowa zasilająca obiekt, hala obsługi codziennej tramwajów z częścią socjalną, hala napraw tramwajów z warsztatami, lakiernia i myjnia. Zaplanowano również instalację odzysku wody opadowej, panele słoneczne do podgrzewania wody i wytwarzania energii elektrycznej, a także klimatyzację w oparciu o technologie belek chłodniczych.
W pierwszym etapie zajezdnia miała pomieścić 50 pojazdów, a docelowo – 150 tramwajów. Do budynków miałaby również przenieść się centrala Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego.
MPK jednak zdecydowało, że nowa zajezdnia nie powstanie. Może to powodować problemy w przypadku budowy tras na Maślice, Jagodno czy Psie Pole.
Czytaj też: Przystanek kolejowy Arkady. Ważna inwestycja dla kolei miejskiej Wrocławia
Tramwaj na Nowe Żerniki
W ramach inwestycji w zajezdnię miał powstać pierwszy etap tramwaju na Nowe Żerniki. Nowe Żerniki czyli Wuwa 2 to tzw. modelowe osiedle, tworzone przez magistrat, architektów i deweloperów.
Towarzystwo Benderowskie już w 2016 r. w publikacji „Jak tworzyć Wrocław” wskazywało, że osiedle jest nadal nakierowane na samochód. – Istnieje co prawda na północnej granicy tego osiedla linia tramwajowa, natomiast będzie ona w sensowny sposób obsługiwać tylko tę jego część. Nie zaplanowano odnogi linii tramwajowej, która penetrowałaby Nowe Żerniki – napisali aktywiści.
W ramach Wrocławskiego Programu Tramwajowego 2.0. zaplanowano „łamany” przebieg trasy: aleją Architektów w południe, a potem na zachód, do do rejonu Nowego Szpitala Onkologicznego.
Zaplanowano cztery przystanki (Brzozy, Maya, Grabowa, Halicka) a szacunkowy koszt to 61 mln, z czego 64% to torowisko, 18% to mosty (trasa wymaga budowy obiektu mostowego na przekroczeniu rzeki Ługowiny), 15% to pętla tramwajowa z parkingiem, a 3% – przystanki. Według UM, możliwe jest wydzielenie torowiska na 100% długości trasy.
Linia ma duży potencjał wzrostu. Liczba mieszkańców w 2023 r. to 1,8 tys., a docelowa liczba mieszkańców to aż 10,3 tys.
Czytaj też: Tramwaj na Stabłowice. Ważne przedłużenie na rozwijające się osiedle
Projekt wraca?
Przed wyborami samorządowymi w 2024 r. projekt nagle wrócił.
- dwie myjnie,
- dwa stanowiska do sprzątania wnętrz tramwajów,
- tokarkę podtorową,
- lakiernię,
- halę warsztatową do naprawy pojazdów.
Czytaj też: Transport publiczny w Berlinie. Kolej miejska, metro, tramwaje… i nie tylko
A może zajezdnia na Kowalach?
W ramach prac nad Wrocławskim Programem Tramwajowym jeszcze w 2016 r. zaproponowano tez drugą zajezdnię tramwajową, na osiedlu Kowale.
Akcja Miasto alarmowała, że te działki idą na sprzedaż.
– By nowe trasy tramwajowe mogły powstać, potrzebujemy nowych zajezdni tramwajowych. Jednej na zaraz, drugiej za jakiś czas. Przewidział to prof. Maciej Kruszyna, który na zlecenie urzędu opracował w 2016 roku Wrocławski Program Tramwajowy. Ta druga zajezdnia miałaby powstać przy ul. Kwidzyńskiej, niedaleko przyszłego skrzyżowania tramwajowego z linią w kierunku Psiego Pola. Urząd przygotowuje jednak tę działkę do sprzedaży. Może to oznaczać zablokowanie inwestycji tramwajowych, szczególnie na północy miasta! – pisali aktywiści.
Zajezdnia według aktywistów jest bezwzględnie potrzebna.
– Wrocław potrzebuje nowych zajezdni tramwajowych, pomimo remontów tych starych. Tylko zupełnie nowa zajezdnia tramwajowa umożliwi w pełni komfortowe obsługiwanie niskopodłogowych tramwajów. Budowa nowych tras tramwajowych to konieczność posiadania większej liczby tramwajów, które nie zmieszczą się w obecnych zajezdniach. Wszystkie obecne zajezdnie są zabytkowe, co utrudnia ich modernizację i użytkowanie podkreślała Akcja Miasto.
Czytaj też: Przyszłość regionu to Dolnośląski Związek Transportowy dla kolei i autobusów
Fot tytułowe – Nowe Żerniki / WUWA2 / Hipermiasto / CC-BY-NC-SA 4.0.
Informacja opublikowana w ramach realizacji projektu „Tramwaje i kolej dla klimatu”, finansowanego przez Islandię, Liechtenstein i Norwegię z Funduszy Norweskich i Funduszy EOG w ramach Programu Aktywni Obywatele – Fundusz Regionalny. Treść dostępna na licencji CC-BY-NC-SA 4.0.
