PolecamyŚrodowisko

Lepszy los dla drzew – do Prezydenta trafiły petycje

Drzewa we Wrocławiu nie mają łatwo – nie tylko padają pod naporem presji inwestycyjnej, ale także są uszkadzane w czasie prowadzenia prac drogowych, a młode okazy nierzadko usychają z powodu niepodlewania. Dlatego Stowarzyszenie “miastoDrzew” i Grupa “Zieleń Wrocławska” złożyły w Kancelarii Prezydenta petycje, których celem jest poprawa sytuacji w wymienionych obszarach.

Obecnie największym zagrożeniem dla dojrzałych drzew jest nieumiejętne prowadzenie prac budowlanych w ich sąsiedztwie. – Nie jest to nowy problem – z powodu niwelacji terenu i usunięcia części korzeni uschło do tej pory wiele drzew w okolicy wieżowca Sky Tower, a nie jest to sytuacja odosobniona. O uszkodzeniach korzeni i fatalnie prowadzonych pracach, np. przy ul. Powstańców Śląskich pod „galeriowcem” czy też przy zbiegu ulic Racławickiej i Jastrzębiej, były informowane odpowiednie jednostki miejskie, jednak bez rezultatu –  tłumaczy Aleksandra Zienkiewicz, przewodnicząca stowarzyszenia “miastoDrzew”. – Odpowiedzialni za inwestycje nie traktują tych spraw poważnie ani priorytetowo, a Zarząd Zieleni Miejskiej w czasie inwestycji w pasach drogowych nie decyduje o niczym, gdyż zajmuje się tylko eksploatacją.

Budowa chodnika przy ul. Grabiszyńskiej wzdłuż Hutmenu
Budowa chodnika przy ul. Grabiszyńskiej wzdłuż Hutmenu, nieosłonięte pnie i przede wszystkim – ucięte korzenie na głębokość kilkudziesięciu cm. Fot. Grupa Zieleń Wrocławska

A to właśnie uszkodzenie korzeni drzewa w czasie prowadzenia inwestycji powoduje przyspieszone obumieranie rośliny i zwiększone zagrożenie wywróceniem się, niekoniecznie w czasie wichury. A duże drzewa są trudne do zastąpienia w szybkim tempie. Najświeższym przykładem prowadzenia prac bez poszanowania drzew jest ulica Grabiszyńska, gdzie budowano drogi rowerowe i chodnik.

– Uważamy, że niedopuszczalna jest sytuacja, w której jednostki podlegające pod władze Wrocławia same przyczyniają się do zmniejszania bezpieczeństwa drzew w otoczeniu ludzi  – uzupełnia Ewa Domańska, administrator grupy na Facebooku “Zieleń Wrocławska”. – Dlatego domagamy się natychmiastowego opracowania standardów prowadzenia prac inwestycyjnych przy drzewach i wyznaczenia osób odpowiedzialnych za nadzór nad takimi pracami we wszystkich miejskich jednostkach. Takie osoby muszą być decyzyjne, by ich interwencja była skuteczna i szybka, gdy prace są prowadzone niezgodnie ze standardami.

Innym poważnym zagrożeniem, szczególnie dla młodych drzew, jest brak podlewania lub podlewanie w nieodpowiednich terminach. Pokazało to liczenie martwych i zasychających drzewek we Wrocławiu, które zainicjowali administratorzy grupy “Zieleń Wrocławska”. Przez dwa miesiące mieszkańcy naliczyli ponad 1300 takich drzew.

– Martwi nas ta sytuacja, bo wiele z tych drzew, posadzonych przecież z pieniędzy podatników, rosłoby i cieszyłoby nasze oczy, gdyby były we właściwym czasie, odpowiednią ilością wody podlane – mówi Aleksandra Zienkiewicz.

Do systematycznego dostarczania wody teoretycznie zobowiązane są wszystkie firmy, które wygrały przetargi i wykonywały nasadzenia, jednak obecne warunki umów – co pokazują uschnięte drzewka – są nieskuteczne. – To się obraca przeciwko środowisku i zdrowiu wrocławian – przekonuje Ewa Domańska. – Najpilniejsze jest opracowanie takich zapisów w dokumentach przetargowych i umowach z wykonawcami, które zagwarantują utrzymywanie drzew w dobrej kondycji przez cały okres gwarancyjny, tj. minimum 3 lata.

Ma to szczególne znaczenie właśnie teraz, kiedy realizowany będzie przetarg opiewający na 2 mln zł w ramach akcji sadzenia drzew na 100-lecie niepodległości. Wszyscy przecież chcemy, by nowe nasadzenia przetrwały 100 lat i więcej. Inicjatorki obu petycji mają nadzieję, że urzędujący Prezydent Wrocławia odpowie pozytywnie na ich wnioski.

Przeczytaj obie petycje!

petycja w sprawie prowadzenia prac przy drzewach-1

petycja w sprawie podlewania drzew-1

Fot. wyróżniająca: Aleksandra Zienkiewicz i Ewa Domańska z petycjami.

Hipermiasto

Towarzystwo Benderowskie