Ruchy miejskie: Trzeba jak najszybciej projektować nowe trasy tramwajowe we Wrocławiu!

Akcja Miasto i Towarzystwo Upiększania Miasta Wrocławia zaprezentowały Wrocławski Program Tramwajowy 2.0, realny pakiet inwestycji w nowe linie tramwajowe, który w najbliższych latach można sfinansować dzięki dostępności środków unijnych.

Według wyliczeń społeczników Wrocław może liczyć nawet na 380 mln zł dofinansowania na ten cel. Okazją do ogłoszenia Programu jest rocznica Panelu Obywatelskiego, który jednoznacznie zarekomendował Prezydentowi budowę nowych tras tramwajowych. Zdaniem społeczników czas na działanie jest teraz, bo inaczej Wrocław może stracić szansę na wykorzystanie dotacji unijnych.

Społeczny Wrocławski Program Tramwajowy 2.0 powstał, bo znacznie opóźniają się prace urzędników nad podobnym dokumentem. Pierwotnie deklarowali oni termin wiosenny, potem przełożyli to na po wakacjach, a ostatnio nie byli w stanie określić terminu zakończenia swoich prac. Dlatego przedstawiciele Towarzystwa Upiększania Miasta Wrocławia i Akcji Miasto zaprezentowali listę niezbędnych inwestycji tramwajowych na najbliższe lata.

Dokładamy swoją cegiełkę, żeby wesprzeć prezydenta i urzędników. Jesteśmy przekonani, że inwestycje w nowe linie tramwajowe w najbliższych kilku latach to cywilizacyjna konieczność, dlatego z przyjemnością włączyliśmy się w te prace, a ich efekt przekazujemy dziś urzędnikom – mówi dr Piotr Szymański, analityk danych transportowych i prezes TUMW.

Fundusze unijne pomogą w budowie tramwajów?

Punktem wyjścia WPT 2.0 była analiza, na jak duże dotacje ze środków unijnych na nowe linie tramwajowe może liczyć Wrocław. Dokładne kwoty nie są jeszcze oficjalnie potwierdzone, bo programy unijne są w trakcie konsultacji. Znamy jednak założenia rządu, np. zaproponowaną wersję programu Fundusze Europejskie na Infrastrukturę, Klimat i Środowisko (FEnIKS).

Do tego założyliśmy, że w nowej perspektywie finansowej Wrocław utrzyma podobny udział w krajowej puli jak w latach 2014-20. To nasz scenariusz bazowy, a do niego dodaliśmy też warianty pesymistyczny i optymistyczny – dodaje Szymański.

Możliwe dofinansowanie unijne, jakie może uzyskać Wrocław na budowę nowych tras tramwajowych to 200 mln złotych w wariancie pesymistycznym, 268 mln w bazowym i 383 mln w optymistycznym. Razem z wkładem własnym miasta oznaczałoby to pakiet inwestycji tramwajowych warty odpowiednio 517 mln, 690 mln lub 988 mln złotych. Dla porównania koszt budowy Mostu Wschodniego to 234 mln złotych.

Jakie trasy tramwajowe?

Jakie trasy mogłyby powstać za te pieniądze? – Nawet w wariancie pesymistycznym wartym 517 mln złotych tramwaje mogłyby pojechać na Swojczyce, Maślice, Ołtaszyn oraz wzdłuż ulic Gajowickiej i Racławickiej. Funduszy wystarczy też na pierwszy etap budowy linii na Jagodno. Tymczasem prezydent Sutryk planuje jedynie linie na Swojczyce i Maślice, tam toczą się prace nad dokumentacją projektową. Na tym prace magistratu się jednak kończą, a funduszy unijnych starczyłoby na wiele więcej. Brak działań dziś może oznaczać stratę nawet 300 mln zł dotacji – wylicza dr Jakub Nowotarski, prezes Akcji Miasto.

W wersji społeczników pierwszy etap budowy linii na Jagodno zakłada wydzielenie trasy autobusowo z już położonym torowiskiem tramwajowym. Zbudowanie najpierw jedynie wydzielonego buspasa, a dopiero w nieokreślonej przyszłości trasy tramwajowej, jak ostatnio zapowiadał urząd, to niewielkie szanse na dofinansowanie unijne, które będzie przyznawane głównie na rozwój już istniejących sieci torowisk.

Nowe linie tramwajowe na Swojczyce, Maślice, Ołtaszyn oraz wzdłuż ulic Gajowickiej i Racławickiej to jednak jedynie zakres w pesymistycznym dla Wrocławia scenariuszu. Wariant bazowy zakłada środki inwestycyjne o 180 mln zł większe, a za to można dodatkowo zbudować krótkie, ale potrzebne odcinki na Bartoszowice, Stabłowice, ul. Słowackiego oraz II etap trasy na Jagodno (uzupełnienie infrastruktury trasy autobusowo-tramwajowej z pierwszego etapu o brakujące elementy, jak trakcja i torowisko na krótkim odcinku gdzie dziś są tory kolejowe).

Pula środków unijnych na tramwaje może jednak wzrosnąć, jeśli rząd pod wpływem unijnych wymogów osiągnięcia celów klimatycznych postawi na niskoemisyjny transport szynowy. Ten optymistyczny wariant mógłby się przełożyć na dwie dodatkowe trasy tramwajowe we Wrocławiu: wzdłuż ulicy Borowskiej (obsługująca m.in. Aquapark i Uniwersytecki Szpital Kliniczny) oraz na Muchobór Wielki.

TUMW i AM: Trzeba projektować trasy

Ostateczne decyzje o podziale środków unijnych zapadną najprawdopodobniej do połowy przyszłego roku. Zaraz potem rozpisane zostaną konkursy na dofinansowanie poszczególnych inwestycji. Do tych najlepiej być przygotowanym z wyprzedzeniem.

Nie chcemy powtórki z sytuacji z 2012 roku, gdy Wrocław dostał 96 mln zł dofinansowania na tramwaj na Jagodno, ale urzędnicy z niego zrezygnowali, bo nie mieli gotowego projektu – przekonuje Nowotarski. Podobną lekcję dostaliśmy jako miasto przy okazji budowy tramwaju na Nowy Dwór oraz Popowice. Ich rozpoczęcie było odkładane w czasie, a potem na etapie przetargów okazało się, że proponowane ceny były o 30% wyższe niż zakładane przez urzędników (około 80 mln zł więcej za Nowy Dwór i 100 mln w przypadku Popowic) – Ten scenariusz może się powtórzyć. Projektowanie tras tramwajowych już dziś to zatem oszczędność – dodaje Nowotarski.

Społecznicy zaznaczają też, że mimo obietnic wyborczych prezydenta Sutryka (obiecywał budowę torowisk na: Bartoszowice, Jagodno, Maślice, Muchobór Wielki i Ołtaszyn) i bardzo wyraźnych rekomendacji tramwajowych panelu obywatelskiego program inwestycji tramwajowych jest pod znakiem zapytania. – Niedawno urzędnicy powiedzieli, że tramwaj na Ołtaszyn w zasadzie wypadł z planów. Podobny znak zapytania stoi przy tramwaju na Jagodno – nie wiemy dziś, czy urzędnicy planują budowę torowiska w pierwszym etapie. Jeśli nie, może to wręcz oznaczać, że tramwaje nie pojadą tam przez kilkanaście najbliższych lat, bo po co burzyć dopiero co zbudowany buspas? – zastanawia się Nowotarski.

I dodaje: – Wrocław stoi dziś przed ostatnią szansą skorzystania z tak dużych środków unijnych. Jej dobre wykorzystanie to zapewnienie wygodnej i szybkiej komunikacji dziesiątkom tysięcy mieszkańców na Swojczycach, Maślicach, Stabłowicach, Muchoborze Wielkim, Jagodnie, Ołtaszynie/Partynicach, Bartoszowicach i wzdłuż ulic Gajowickiej, Racławickiej i Borowskiej. Liczymy, że Prezydent Sutryk i urzędnicy zrobią wszystko, żeby te środki dla Wrocławia najpierw wywalczyć, a później dobrze wykorzystać.

Źródło obrazka tytułowego: wroclaw.pl